Anieobecny
3805

Bez prawdy nie może być miłości...

stophasbaraWrzesień 22, 2013 NWO0

Prawda jest niczym lew. Nie musisz jej bronić. Daj jej swobodę bronić się samej. Sama się obroni – Św. Augustyn

„Bez prawdy nie może być miłości” – o kradzieży i sprostytuowaniu pojęcia „miłość”...

(Bologna) Arcybiskup Bolonii, kardynał Carlo Caffarra, wygłosił Lectio Magistralis. Jest on znany ze swoich jasnych słów i głoszenia niezmąconej doktryny katolickiej. Z tego powodu był już wielokrotnie zaganiany do narożnika potyczek przez różnorakie homofiliczne zeitgeisty intelektualne. Konfrontacji arcybiskup się nie boi. W swej najnowszej Lectio, oświadczył, że chrześcijanie biorą słowo „miłość”, jak leci, z powodu niedbalstwa. To pojęcie zostało wypełnione nowymi treściami, a tym samym pozbawione swego prawdziwego znaczenia. Bo miłość istnieje tylko w połączeniu z prawdą. Bez prawdy nie ma miłości.

Dziecko potrzebuje matki i ojca, a nie „rodzica nr 1” i „rodzica nr 2”.

Lectio Magistralis kardynała Caffarra odbyła się w Bolonii podczas otwarcia nowego roku szkolnego dla nauczycieli katolickich. Komentatorzy mediów koncentrują się na ważnym fragmencie, w którym kardynał skupił się na opisie prób zastąpienia słów „ojciec” i „matka”, wyrażeniami „rodzic 1” i „rodzic 2”. To motywowany ideologicznie wyświechtany zwrot w lewicowo-liberalnej wojnie mającej na celu eksterminację rodziny.

Lectio zawierało też kolejny punkt, który był głębszy i bardziej fundamentalny. Chodzi o debatę dotyczącą listu Papieża Franciszka napisanego ostatnio do ateisty Eugenio Scalfari i lewicowo-liberalnej gazety La Repubblica. „Kluczowa koncepcja chrześcijańskiej doktryny została skradziona przez kulturę współczesną”.

Można zauważyć, że unikam używania słowa „miłość”, powiedział kardynał Caffarra. „Dlaczego tak jest? Ponieważ miała miejsce kradzież tego pojęcia. Kluczowe pojęcie chrześcijańskiej doktryny, a więc „miłość”, zostało skradzione przez współczesną kulturę i stało się pustym słowem, rodzajem pojemnika, do którego każdy wrzuca to, co jest dla niego wygodne. „Jednak w ten sposób, Prawda o miłości jest dzisiaj prawie nieznana i trudno ją odnaleźć„.

Oświadczenie arcybiskupa Bolonii ma wielkie znaczenie. Kardynał przypomniał, że każdy, zwłaszcza tym, którzy chcą mieć elastyczny rodzaj prawdy, że miłość czy miłosierdzie, stanowią bardzo konkretną rzeczywistość, a prawda jest niezmienna, i nie daje się dowolnie modelować jak sztuczne tworzywo.

Bez prawdy miłość degeneruje się w postać sentymentalizmu. Miłość staje się pustym słowem, które należy wypełnić treścią, jaką zechcesz. To jest śmiertelne zagrożenie kultury, w jakiej nie ma Prawdy. Staje się ona łupem subiektywnych emocji i opinii jednostki, słowem, które jest nadużywane i zniekształcane, aż w końcu oznacza coś całkiem odwrotnego„.

Gdzie dobra wola nie istnieje, tam zawsze dojdzie do zniekształceń, że Bóg i Prawda będą pomijani, bez względu na to, jak dobrze sformułowane będą teksty oświadczeń.

„Powiedzieć, że homo i hetero jest tym samym, to zaprzeczać rzeczom oczywistym”.

Kardynał Caffarra był pierwszym przewodniczącym Papieskiego Instytutu Jana Pawła II Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Już w lipcu ubiegłego roku, wyraźnie wypowiedział się przeciwko aberro-partnerstwu.

Powiedzieć, że homo i hetero stanowią równowartość, że to nie ma znaczenia, nie ma różnicy dla społeczeństwa i dla dzieci, to zaprzeczać dosłownie rzeczom oczywistym. Nawet jeśli to musi zostać wyjaśnione, to musi być naprawdę niemym krzykiem. Doszliśmy do takiego zaciemnienia rozumu, że powszechnie myśli się, iż to prawo ustanawia prawdy o rzeczach. I to jest naprawdę tragedia”.

Idee wyrażone w Lectio Magistralis, przypominają bardzo smutne sprawy, które są oczywiste, a dziś muszą być przypominane opinii publicznej, która działa tak, jakby nie miała pojęcia, jak gdyby nie znała rzeczywistości, a nawet najbardziej podstawowych realiów ludzkiej egzystencji: „małżeństwa homoseksualne„, powiedział kardynał, „nie są w stanie spełnić wymogu spłodzenia nowego życia ludzkiego”. Jednak dodał, że różne kraje uznały związki homoseksualne w swym prawodawstwie, a te „przyznały prawo do adopcji lub sztucznego zapłodnienia”. Stało się obojętne, czy nowe życie jest zrodzone czy wyprodukowane.

Miłość oddzielona od Prawdy „prowadzi nas w Otchłań”

Błędem jest myśleć, że związek między mężczyzną i kobietą to tylko puste pojęcie, które zostanie określone przez konsensus społeczny, jaki jest zniszczeniem najbardziej podstawowej zasady ludzkiej społeczności: genealogii człowieka. „Proponowana ścieżka, jaka tworzy wypaczoną koncepcję prawdy poprzez wypaczoną koncepcję miłości, a wypełnia ją subiektywnymi odczuciami, prowadzi nas w Otchłań, w której biologiczny wymiar jaki jest elementem konstytutywnym genealogii, całkowicie zanika„.

źródło: eponymousflower.blogspot.com/…/cardinal-caffar…

przygotował: stophasbara
pozostać_w_prawdzie_Chrystusa
Dlatego nie znoszę tzw. romantycznej miłości. Jeśli idealizujesz kogoś i nie dostrzegasz jego wad, to nie kochasz tej osoby, tylko obraz jaki sobie na jej podstawie stworzyłeś. Prawda jest warunkiem koniecznym do prawdziwej Miłości.
Anieobecny
Racja, bo miłość jest POSTAWĄ...
Uczuciem - zakochanie...
Quas Primas
@pozostać_w_prawdzie_Chrystusa I.... nie dotyczy to tylko miłości damsko-męskiej, ale każdej miłości bliźniego. Problem w tym, że wielu tej prawdy NIE chce słuchać, a szkoda,,,,,