BN
3305

Lefebryści – już dwie dekady poza Kościołem

Schizma lefebrystów trwa 20 lat. I nie zapowiada się – wbrew nadziejom, które pojawiły się wraz z wyborem Benedykta XVI – żeby radykalni katoliccy tradycjonaliści wrócili do Kościoła.
30 czerwca 1988 roku arcybiskup Marcel Lefebvre wyświęcił na biskupów czterech księży z tradycjonalistycznego Bractwa Świętego Piusa X. Nie miał jednak na to zezwolenia papieża. Kongregacja ds. Biskupów następnego dnia ogłosiła, że był to akt schizmatycki, i nałożyła na abp. Lefebvre’a ekskomunikę. 2 lipca dekret ten potwierdził Jan Paweł II.
Od tego czasu członkowie bractwa, nazywani potocznie lefebrystami, działają na własną rękę. Ostro krytykują modernistyczne tendencje występujące w Kościele i kultywują katolickie tradycje przedsoborowe, z łacińską mszą w rycie trydenckim na czele. Sprzeciwiają się ekumenizmowi. Na całym świecie na msze odprawiane przez członków bractwa chodzi około 70 tys. ludzi, z czego – jak twierdzą lefebryści – tysiąc w Polsce, a około 200 w samej Warszawie. Bractwo działa w 31 krajach, ale najsilniejsze jest w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodniej Europy. Ma około 500 księży i 200 seminarzystów.
Już za czasów Jana Pawła II rozpoczęły się negocjacje w sprawie powrotu lefebrystów do Kościoła. Gdy papieżem został konserwatywny kardynał Józef Ratzinger, wydawało się, że proces ten nabierze tempa. Jednak kilka dni temu obecny przywódca bractwa biskup Bernard Fellay odrzucił kolejną ofertę Watykanu. – Doceniamy to, że Benedykt XVI przywrócił do łask tradycyjną mszę. To jednak za mało. W Kościele nadal występują liberalne tendencje, które są sprzeczne z dogmatami naszej wiary – powiedział „Rz” znany amerykański tradycjonalista katolicki John Vennari.
Jacy ludzie uczestniczą w mszach bractwa? – W dużej części są to osoby starsze, które brały udział w łacińskich mszach przed Soborem Watykańskim II. One walczą o swoje utracone dzieciństwo. Do tego dochodzi trochę konserwatywnej młodzieży. Bractwo to archaiczna, niszowa organizacja, która z czasem zniknie – uważa były dominikanin Tadeusz Bartoś.Zupełnie inne zdanie ma Vennari.
– Jest nas coraz więcej. Bo coraz więcej ludzi ma dość wysłuchiwania herezji w kościołach. W Ameryce w katolickich szkołach nasze dzieci dowiadują się o „dobrodziejstwach ekumenizmu” i o tym, że wyznawcy wszystkich religii mogą zostać zbawieni. Zmusza się je do brania udziału w lekcjach wychowania seksualnego. Coraz więcej katolików chce powrócić do korzeni – podkreśla.
Anja39
przenosnie i porównania to jest bodajze 5 klasa podstawówki, odsyłam zatem do nadrobienia luk w edukacji 🤗
Anja39
a kto rewolucjonistów zrozumie, kazą walczyc to szeregowiec walczy od zadawania pytań są inni.A czy jemu pasuje, czy on wie za co i w imie czego walczy ? on ma machać szabelką skutecznie i z tego bedą go pozniej rozliczać.Biedny Lefebrve moze i chcial dobrze, ale czy bidulek przewidział ze na jego garbie taka sekta powstanie ?Taka jaka bedzie zwalczac Koscioł Katolicki, doprowadzać do rozłamu …Więcej
a kto rewolucjonistów zrozumie, kazą walczyc to szeregowiec walczy od zadawania pytań są inni.A czy jemu pasuje, czy on wie za co i w imie czego walczy ? on ma machać szabelką skutecznie i z tego bedą go pozniej rozliczać.Biedny Lefebrve moze i chcial dobrze, ale czy bidulek przewidział ze na jego garbie taka sekta powstanie ?Taka jaka bedzie zwalczac Koscioł Katolicki, doprowadzać do rozłamu wiernych, do oszczerstw, do kpin wymierzonych w papieża , biskupów i kapłanów.W Mszę Swietą, ktora bedą wykpiwać i opluwać.Naturalnie pod przykrywką DOBRA-bo czyz stary obrzadek nie był dobry ? BYŁ-ale swietnie pasuje do rewolucji i mozna sie pod nim ukryć na tyle ze NIKT NIE BEDZIE BRACTWA PODEJRZEWAŁ O ZŁE INTENCJE..zaiście diabelski plan 👍
BN
👏 👏 👏 👏